czwartek, 31 lipca 2014

Kolorowych snów

Dzisiaj zaczynamy dzień od wczesnej pobudki. Pierwotny plan, który całkiem nieźle udawało mi się realizować, zakładał że wstaję o 5, nieco podziergać, wypić spokojną kafkę, śniadanko...
Od tygodnia wyspać się nie mogę, bo Nataniel przychodzi do nas w nocy, a że jest mu gorąco, wierci się, kręci, macha wszystkimi kończynami... życie jest piękne :-D

posted from Bloggeroid

piątek, 4 lipca 2014

?

Padało, wrzeszczeli i kłócili się bo nie mogli pójść na pole.
Jest pięknie i ciepło, nie chcą się bawić na polu...
Matka ma konfjuzda ;-)

posted from Bloggeroid