piątek, 27 kwietnia 2012

Weekend by sraczka i żygaczka

Ponieważ sezon na rota wirusy czas zaczać, my zaczynamy weekend od wirusa luźnego dwubiegunowego.
Dzieciaki moze w stanie gólnym niezłym, ale jednak zmęczone. Ptryk bełty rozdaje, póki co 2, ale że dzień się dopiero zaczął ośmielę się stwierdzić że nie ostatnie. Ntniel dla odmiany obsrywa wszystko na około, pieluchy nie przewidują wsiąkania kolorowej pienistej papki.
I może bym to zniosła z godnością i stoickim spokojem gdyby wredny wirus ominął mnie w swoim chytrym i wycieńczajacym planie.
Mam tylko nadzięję że wczoraj w mdk Ptryk nie rozdal dzieciakom wirusa... Chociaż skoro moi złapali go po dwugodzinnym kontakcie z chłopakami Agi to nie sądzę żeby to cholerstwo chciało ograniczyć liczbę chorych do sztuk 4.
Czekamy na powrót babci z pracy z pakunkiem ratunkowym w postaci pepsi i paluszków słonych...

posted from Bloggeroid

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Szalony poniedzialek??

Haha, jak zwyklam mawiac, powinnam posiedziec i poczekac az mi przejdzie..
Jestem dzisiaj nakrecona jak szwajcarski zegarek, zrobilam ciasto na nalesniki, schowalam jedno pranie, jedno powiesilam, drugie puscilam. Mam wene na sprzatanie. Pewnie nakrecilo mnie pochwalenie Ptryka przez pania logopede.
Teraz smazenie, korzystam z okazji ze Ntniel poszedl spac.
No i chcialabym wreszcie zajac sie praca. Szydelkuje. Kocham to bo dziala to relaksujaco. Pod warunkiem ze dzieciaki nie szaleja, ale poniewaz trza biznes rozkrecic musze zaangazowac tesciowke w zajmowanie sie dziecmi, zebym mogla stworzyc konkrety. Nie da sie rozkrecac kiedy ma sie na prace 2 godziny wieczorem pod warunkiem ze nie padam na twarz.

posted from Bloggeroid

Ulala

Dzisiaj poniedzialek na leniwie, a co ;-)
Zaliczylismy wizyte u logopedy.. Rewelacyjne postepy Ptryk robi. Jeszcze raz moze dwa i koniec. Ale dzisiaj poszlam z obiema szkrabami, taka rewolucyjna masakra. Opanuj tu dwojke zeby nie halasowali poed gabinetem, bo wszystko w gabinecie slychac. Wyszlismy jak zwykle wczas zeby nie czekac w dlugiej kolejce no ale tym razem sie nie udalo byc pierwszym. Troszke nerwow, ale dalam rade. Sama widze jak rewelacyjnie sie posunal Ptryk z mowa, zwazajac na to ze zaczal mowic dopiero kiedy mial 3,5 roku...

posted from Bloggeroid

piątek, 20 kwietnia 2012

Matka gdzie masz głowę?

Fajny dzionek. Uwielbiam kiedy pomimo tego że wstaje rano i czuje ze mnie boli każdy centymetr ciala, mam masę energii.
No ale nie mógł obyć się bez wtopy... Poszłam młodszemu kupic buty i..... zapomniałam pinu do karty :-D cegiełka...
Wracam do sklepu po 3 godzinkach i hasełko 'już pani pamięta?' :-D hihihi wymiekam, ale wymówkę mam dobrą, dzisiaj bylismy podpisać listę przyjętych do zerówki... :-)

posted from Bloggeroid

środa, 11 kwietnia 2012

Wiosna

Nareszcie ciepelko. Fajniutko, poza wpadnieciem do domu na 2-3 godzinki żeby przygotować dzieciakom obiad, nie ma nas w domu do 16 :-D kocham taka pogodę.
Byle temperatura nie przekraczała 20 stopni celsjusza ;-)
Jeden minus to taki że brakuje mi sił na wieczorne siedzenie z szydelkiem w reku, muszę się poprostu przestawic i przyzwyczaić do tego trybu po długiej zimowej przerwie...
A dzisiaj ma padać... No cóż może nie będzie bardzo padać i uda nam się chociaż trochę wykorzystać dzisiejszy dzień..
Poza tym mam kryzys kulinarny. Kompletnie brak pomysłów na obiady. A kiedyś byłam taka twórcza i to bez korzystania z internetowych zasobów :-(

posted from Bloggeroid