piątek, 29 lipca 2016

Kobieta niezdecydowana

Paula: mama ugotuj mi jajka!!

Nie myślcie, że taka nie wychowana ;) proszę i dziękuję umie powiedzieć :D jak zaczyna komplementami sypać :D gorzej jak coś chce ;)

Jajka godzinę leżą, że w skorupce bo ONA SAMA musi obrać to mogą leżeć....

Paula: mama chcę jeść!
ja: no to siadaj dam Ci jajka, które chciałaś.
Paula: nie, tosta chcę!
Nataniel: ja chcę jajka :D
Ja: Paula? Napewno? Tosty chcesz? Nie jajka??
Paula: Napewnoooooo!

taaaa.... wsadziła chleb do sandwicha .... po czym się  rozmyśliła.... ona jednak chce jajka... kiedy Nataniel już je dostał :D taaak, za każdym razem....

Ja: Nataniel tylko całe masz zjeść (taaa, akurat.... połowa jak zwykle w śmieciach wyląduje)
Nataniel: dobze! ale nie teraz, teraz się z nich synkowie rodzą!

Tak to jest jak się na pytania prawdę odpowiada zamiast pszczółką dać się wykazać ;)