Ach co to byl za widok :-) sciana deszczu, wielkie grzmoty ze az biedna Monika piszczala ze strachu, zalany garaz z powodu nie wydolnosci kanalow i rynien, kaluza gleboka na pol metra na ulicy miedzy garazem a lotniskiem i zalane odprawy ryanair. Bosko. Ale kocham taka pogode. Burze i oberwania chmur. Jest w tym cos magnetycznego, przyciagajacego, jednoczesnie cos co wywoluje paniczny strach.
posted from Bloggeroid