Hahaha no moje cudowne dziecko zamienia się w tempie radykalnym w bahora. W domowego bahora bo w szkole i ogólnie poza domem jest grzeczny. Za to w domu istna gehenna. Bije młodszego brata, w ogóle jest dla niego złośliwy, ze szkoły wszystkie negatywne zachowania kolegów testuje na braciszku.
A teraz siedzi z fochem bo kazałam mu łóżko pościelić. Jak nie wrzeszcze tylko mówię spokojnie żadnej reakcji.
A to go noga boli, albo jest zmęczony, albo.. znajdzie się też inny powód żeby tylko siedzieć i się bawić...
Żyć nie umierać...
A teraz siedzi z fochem bo kazałam mu łóżko pościelić. Jak nie wrzeszcze tylko mówię spokojnie żadnej reakcji.
A to go noga boli, albo jest zmęczony, albo.. znajdzie się też inny powód żeby tylko siedzieć i się bawić...
Żyć nie umierać...
posted from Bloggeroid
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz