piątek, 1 lutego 2013

Długi dzień

Udomowiona bogini to dopiero hardcore jazda bez trzymanki... Starszy wstal o 5 raniutko, w dniu dzisiejszym mogłabym rzec że nawet zaspał. Dlaczego piszę że zaspał? Bo młodszy wstał juz o 4..
I jak tu nie kochać bachorkowa ;-)
Dylematy wieczorne i poranne... Czy ktoryś dzień obejdzie sie bez krzyczenia na dzieciaki?? Może jak wiosna będzie i będziemy popoludnia spędzać na placu zabaw a dzieciaki beda wieczorami padać na twarz ;-)

posted from Bloggeroid

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz