poniedziałek, 28 marca 2011

Tata w akcji

Patryś jest potwierdzeniem zasady że dzieci uczą sie na przykładzie. Przykłady te uświadamiają nam jakie głupoty potrafią chłonąć dzieciaki.

Wczorajsze siłowanie się Patryka z tatą skończyło się ostrym upomnieniem
P- taaata puść mnie
T- a co się mówi? (miał na myśli "proszę")
P- tatusiu puść mnie!
T- ale co się mówi?
P- PUŚĆ MNIE I TO JUŻ!!

W takich sytuacjach na polu minowym jakim jest wychowanie dzieci legnę na pierwszej minie przeciw rodzicielskiej! Rykłam śmiechem!

Dzisiaj dla odmiany dał się Patryk podpuścić swojej przedszkolnej miłości, biegali szaleli i coś im szczeliło do głowy: podlecieli do gimnazjalistek które huśtały się na huśtawkach i krzyczeli "Głupie jesteście!" no cóż.... moje kofane dziecko daje się wpuszczać kobietom w maliny od najmłodszych lat...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz