Są takie teksty naszych dzieci, że ręce, szczęki, cycki i co może jeszcze opadają..
Kontynuując hasła pod tytułem 'nie kupię Ci' na zakupach (czy jest ktoś kto więcej razy ode mnie powtarza bez ustanku 'nie kupię Ci'??) pozwoliłam Patrykowi wybrać sobie płatki do mleka. Oczywiście padło na popularne :) a w nich nakładka na ołówek/długopis.
Ponieważ ma już dwie fioletowe, starannie i ze skupieniem (może i rentgenem w oczach) starał się wylosować paczkę w której byłby inny kolor niż fioletowy.
Wybrawszy paczkę zasunął mi takim tekstem:
- Jak znowu będzie fioletowy to się zabiję.
- ?
- Tak, pojadę na wieś, wezmę kosiarkę i się zabiję.
Jedyne co byłam w stanie wydobyć z własnych wnętrzności to tylko tyle że nie może, bo bym strasznie za nim tęskniła i byłoby mi bardzo smutno.
Taaak takie teksty przyprawiają mnie o wszystkie wstrząsy jakie są możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz