czwartek, 25 lipca 2013

Paradoksy znów :-)

Babie nie dogodzisz. Tymbardziej jak se dzieciów narobiła ;-) to sama nie wie czego chce ;-)
Siedzieliśmy na wsi, chłopaki mieli dużo miejsca w domu do zabawy, troszeczkę ogródka. Czas płynął w zupełnie innym tempie. Miałam czas na wszystko i wszystko było w swoim czasie. I duuuużo czasu miałam na moje serwetki. Tak mi było doooobrzeeee :-) najbardziej poszkodowany był Nataniel bo nie mamy tam znajomych i biedaczysko nie pozwalałam mu chodzić z Patrykiem do kolegi. Zatęskniłam za placem zabaw. Teraz jak jesteśmy w mieście, chłopaki nie mają swojego miejsca, kłócą się co chwile. Plac zabaw jest ale ja nie mam czasu na prace :-(

posted from Bloggeroid

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz