czwartek, 22 sierpnia 2013

To nie tak jak myślisz kotku...

To nie jest tak że ja wiecznie narzekam, o nie :-)
Tylko te chwile dobre i cudowne, są tak cudne że słów brak.
Napawam się nimi, chłonę w całości.
A po sekundzie? Zapominam o nich napisać :-)
Bo po sekundzie następuje zderzenie z rzeczywistością ;-)
Guz, zasikane łóżko bo bajka wciągneła, bo bijatyka, bo kłótnia.
Dzisiaj piękna nocka była. Żaden wspòłlokator nie przyczłapał w nocy do naszego wyrka.
Nataniel spał do 9 co mu się zdarzało tylko w pierwszym tygodniu wakacji. Coraz to nowe słowa stara się wypowiadać, składa zdania, co prawda zdania składają się nie tylko ze słów, ale również z języka pokazowego i dżwiękonaśladowczego.
Pauli przebiły się dolne jedynki (ale czy to takie fajne ;-) bezzebne niemowlaki są rozkoszne)
I najważniejsza przeprowadzka :-)
Tak mi tu dobrzeeeeee :-D nawet te popaprane myszy idzie przeżyć, na kotkę czekamy aż nieco podrośnie :-)

posted from Bloggeroid

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz